Dla wielu kobiet wyznacznikiem szczupłej i zgrabnej sylwetki jest liczba kilogramów, które pokazuje waga – wiadomo, że im mniej, tym lepiej. Waga wcale nie pokazuje, czy jesteś w formie ani czy rzeczywiście wyglądasz dobrze. Prawda jest taka, że waga kłamie i to bardzo.Zdaję sobie też sprawę z tego, że wiele z nas marzy o idealnej wadze, ja często pytam się swoje podopieczne ile chcą ważyć – po to by bardziej doprecyzować cel.
Waga nie powie ci, czy masz ciało okryte tłuszczem i nie pokaże też tak naprawdę, czy jesteś zdrowa. Dlaczego? Bo zbyt często się waha …
Wiem … zaraz zaczniesz mówić, że są przecież wagi domowe mierzące poziom tkanki tłuszczowej – tego typu pomiary najczęściej nie są miarodajne, ponieważ o wskazaniach wagi decyduje wiele czynników.
Wskazania wagi mogą różnić się w zależności od sytuacji
- waga wzrasta zaraz po zjedzeniu – dlatego moje podopieczne na samym początku ważą się zawsze tego samego dnia, o tej samej porze i przed posiłkiem,
- waga waha się w ciągu dnia – oznacza to, że różnica między pomiarem z rano a pomiarem wieczorem, może wynosić nawet 2-3 kg,
- bardzo często obserwuje się duże wahania wagi u kobiet przed miesiączką – waga potrafi być wyższa nawet 3-4 kg (moje podopieczne wiedzą, że w tym czasie nie stajemy na wadze),
- waga wzrasta, gdy organizm zatrzymuje wodę,
- waga wzrasta, w sytuacji gdy mamy problem z zaparciami,
- zależy od tego, w co jesteśmy aktualnie ubrani – inaczej ważymy nago, inaczej w ciężkich jeansach, inaczej w krótkich spodenkach, inaczej w legginsach – jeżeli chcesz już się ważyć, to rób to z rana, na czczo i bez ubrania,
- waga spada po treningu – dlatego jest mi trudno zrozumieć jaki jest sens ważenia się po treningu, tracimy wtedy wodę i dlatego wskazania wagi są mniejsze – chyba tutaj bardziej chodzi o samopoczucie i motywację do dalszych ćwiczeń – takie jest moje zdanie,
- osoby, które trenują regularnie wiedzą o tym, że mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, możemy więc schudnąć i jednocześnie przybrać mięśni i waga poleci w górę, sugerując nam, że przytyliśmy, chociaż wyglądamy szczupło – chodzi o beztłuszczową masę ciała,
- po jednym dniu obżarstwa waga skacze do góry, ale nie jest to z powodu przytycia, tylko zalegania większej ilości treści pokarmowej w jelitach – i znowu waga kłamie …
Częste ważenie się jest bez sensu ponieważ waga wadze nie równa. Co to znaczy?
Możesz ważyć 65 kilogramów i wyglądać na osobę z nadwagą. Możesz też ważyć tyle samo i wyglądać super szczupło. Dlaczego tak się dzieje? Wszystko zależy od twoich obwodów, od tego jaki masz poziom masy mięśniowej i tkanki tłuszczowej.
Na tym prostym przykładzie możesz zobaczyć różnicę. Tłuszcz i mięśnie, ważą tyle samo, ale objętościowo niesamowicie się różnią.
Mięśnie ważą dużo więcej niż tłuszcz, natomiast objętościowo są dużo mniejsze, niż tłuszcz. Ten fakt sprawia, że waga nie jest odpowiednim pomiarem bycia szczupłą i zdrową.
Taka ciekawostka – u niektórych sportowców wskaźnik BMI pokazuje nadwagę, podczas gdy wyglądają normalnie! To pokazuje, jak bardzo nie należy tylko skupiać się na samej wadze.
Ja też tak myślałam kiedyś i w momencie, kiedy moje białe spodnie, zakupione przy wadze 52 kg przestały dobrze leżeć, kiedy waga zaczęła iść w górę z powodu zaburzeń hormonalnych i wzrostu wagi do poziomu 65 kg. Spodnie zostały odłożone na dno szafy, domyślam się, że Ty również masz takie miejsce w szafie z ubraniami, które kiedys leżały jak ulał, a teraz leżą, tylko na dnie szafy już.
Historia białych spodni kończy się „happy endem”, bo ostatnio przypomniałam sobie o moich spodniach i rzeczywiście leżą jak ulał przy wadze o 7 kg większej. Z resztą zobaczcie sami.
Skoro waga kłamie to …
w jaki sposób mierzyć swoje postępy?
- używając centymetra krawieckiego,
- używając ulubionych spodni lub sukienki, które z wiadomych powodów wylądowały na dnie szafy,
- kontrolując poziom tkanki tłuszczowej w organizmie – raz na jakiś czas (pomiaru tkanki tłuszczowej można dokonywać za pomocą specjalnej wagi dostępnej na siłowniach lub u lekarza, a także przez pomiar fałdu skórnego tzw. FAT calipperem).
Jeżeli się odchudzasz lub próbujesz przytyć, dobrym sposobem będzie mierzenie obwodów – nie częściej, niż raz na tydzień!
Uwaga:
Wagi domowe, które mierzą poziom tkanki tłuszczowej najczęściej nie są dokładne. Podobnie mają się kalkulatory dostępne w necie – dla przykładu jeden pokazuje mi, że mam 12 % tkanki tłuszczowej. Dla porównania, pomiar na profesjonalnej wadze pokazuje zakres 16-18%, sprawdzany kilka razy, aby uniknąć przekłamania. Jeżeli wartość pomiaru tkanki tłuszczowej waha się w ciągu tygodnia o 4%, to jest to zdecydowanie za dużo i musisz wiedzieć, że w którymś momencie jest błąd.